Na granicy wyrazu

Krótki zarys koncepcji syntezy sztuk

ARTYKUŁ

Natalia Bukowska

11/7/2024

Artysta romantyczny w pogoni za doznawaniem jak najsilniejszych wrażeń zmysłowych dążył do przełamania granic języków, którymi porozumiewają się muzy, patronki szeroko pojętej sztuki. Natchniony duchem epoki nakazującym przekraczać wszelkie granice tworzył posługując się narzędziami malarstwa, literatury (poezji) i muzyki, by wykreować jak najbardziej poruszające, uniwersalne dzieło. Właśnie z takich impulsów wyrosła XIX-wieczna koncepcja syntezy sztuk. Idea ta kryła się pod różnymi postaciami: francuskim Correspondance des arts lub La fraternité des arts. Teoretycy nazywają ją również teorią estetycznych odpowiedników. W historii muzyki zapisała się pod hasłem wagnerowskiego Gesamtkunstwerk.

Teoria estetycznych odpowiedników, wg Juliusza Starzyńskiego, „opierała się na przeświadczeniu o wewnętrznej jedności sztuki, stale ujawnianej pomimo, a raczej poprzez odmienne tworzywo i środki wyrazowe malarstwa, muzyki czy poezji (1)”. Jest to definicja Juliusza Starzyńskiego, który zauważył tendencję w sztuce romantycznej do zacierania granic pomiędzy poszczególnymi gatunkami artystycznymi na rzecz „dominanty wyrazu stylowego”. Wynikało to z potrzeby przełamania izolacji tych gatunków i lepszej komunikacji pomiędzy artystami różnych dyscyplin, a także związanej z rozwojem nauki potrzeby pogłębiania świadomości.

Syntezę sztuk praktykowano już wśród cywilizacji Dalekiego Wschodu, Europy i Afryki Północnej. Tam wzajemne przeplatanie się i współdziałanie sztuk dotyczyło sfery sacrum i było zjawiskiem naturalnym. Pozostały po nich m.in. egipskie hieroglify – połączenia słowa i obrazu, czy zespolenie słowa, muzyki i tańca w dramacie greckim oraz liryczne powiązanie muzyki i tekstu (wiersz meliczny). Nawet pierwotne ludy pozostawiły po sobie ślady podobnych działań w postaci malowideł naskalnych.

Korespondencja sztuk w średniowieczu manifestowała się m.in. w popularnym ówcześnie motywie ars moriendi w ujęciu literackim i malarskim o lekko fabularnym zabarwieniu. Inspiracją dla malarzy była również maksyma ut pictura poesis, skłaniająca do postrzegania obrazu jako poematu lub historii o charakterze dydaktycznym. Przekazywanie wiedzy było ważnym elementem życia średniowiecznych zakonników, którzy uwieczniali zdobytą wiedzę w bogato zdobionych rękopisach. Czytając, człowiek mógł wreszcie pełniej „zobaczyć” poznawane dzieło. Kontynuowali to artyści renesansowi, choć dla nich sztuka była głównie narzędziem poznania.

Czasem ponownego rozkwitu idei syntezy sztuk (ze szczególnym uwzględnieniem muzyki) jest barok. Najpełniejsze zespolenie sztuk stanowiło wówczas połączenie dramatu z muzyką, które przerodziło się w środowisku Cameraty florenckiej w dramma per musica i finalnie w operę. Nowy gatunek powstał wskutek połączenia pozostających ze sobą w harmonii muzyki i słowa nazwanego ekspresją dramatyczną. W postaci opery teoria estetycznych odpowiedników przetrwała kolejną epokę - klasycyzm.

Myśliciele XVIII wieku twierdzili, że sztuki są do siebie podobne, bo przekazują te same treści. Podobnie jak w renesansie nadawano im charakter dydaktyczny. Za najbardziej precyzyjny środek wyrażania myśli uważano poezję. Stąd podejmowano refleksję nad naturą idei niesionych przez słowa, a refleksja ta doprowadziła do wniosku, że istnieje związek pomiędzy literaturą i malarstwem, ponieważ idee i wyobrażenia w ludzkim umyśle zawsze mają postać obrazów. Dlatego też wartość dzieła oceniano zależnie od stopnia obrazowości przekazywanych przez nie idei.

W romantycznym pojmowaniu syntezy sztuk dużą rolę odegrał Ryszard Wagner, bo to właśnie on ostatecznie ją zreformował. Tak jak inni romantyczni artyści odnajdywał nierozerwalne związki pomiędzy muzyką, a poezją. Wagner jest autorem idei wspomnianego wcześniej Gesamtkunstwerk, czyli totalnego dzieła sztuki, uznawanego za szczytowe osiągnięcie na polu syntezy sztuk. Przybiera ono formę dramatu, jednak innego niż opera barokowa. Nie traktuje go jako gatunek literacki ani muzyczny, lecz nadaje mu odrębną tożsamość. Dramat był wg kompozytora „jedyną możliwą, kompletną i prawdziwą sztuką, która zintegruje na nowo artystyczną ekspresję w jej jedynej, skupionej i naprawdę przekazywalnej formie (2)”. Wagner cofnął się do źródeł, do starożytnej Grecji (połączenia muzyki, poezji i tańca/ruchu). Dramat wagnerowski miał przywrócić sztukom ich pierwotne, utracone w kolejnych epokach właściwości, a językowi – autentyczną formę. Sama muzyka oddawała jedynie wrażenie, które było jeszcze niedookreślone i niemożliwe do głębszego przeżycia.

Współcześnie sztuki dialogują także z owocami rozwoju nowoczesnych technologii. Przykładem takiego zjawiska jest film, gdyż łączy w sobie różnorodne formy wyrazu artystycznego z techniką (literaturę, teatr, malarstwo, muzykę, fotografię, design, sztukę montażu). Dlatego też jest przykładem syntezy sztuk w jej nowym, współczesnym znaczeniu. Sama La fraternité des arts była kluczowym zagadnieniem, interesującym producentów od czasu narodzin kinematografii. „Widowisko filmowe – twierdził Ingarden – jest tworem artystycznym stojącym na pograniczu wielu sztuk, które współdziałając z sobą, splatają się w twory całkiem osobliwe (3)”. W środowisku znawców historii sztuki zaistniały polemiki dotyczące zdefiniowania filmu jako jednego z gatunków sztuki, niekiedy prześmiewczo nazywa się go „dziesiątą muzą”. Stąd rodzi się pytanie - czy film kryje się w cieniu pozostałych sztuk?

Innym popularnym współcześnie przykładem syntezy sztuk jest malowanie piaskiem lub inaczej animacja piasku, czy piaskowe show. Ten performance stanowi połączenie sztuki wizualnej, muzyki i rękodzieła. Artyści przy pomocy piasku rysują na podświetlonym szkle przeróżne historie, których wątki budują się w rytm muzyki. Piaskowe show pozwala w prosty i symboliczny sposób przedstawić treści związane z eventem, stanowiąc dopełnienie tego wydarzenia.

Synteza sztuk istniała nieprzerwanie na przestrzeni dziejów stale ewoluując, by znaleźć sposób na najpełniejsze wyrażanie i przeżywanie otaczającego świata. Choć dramat wagnerowski uważa się za wielką kulminację tych przekształceń, to rozmowa pomiędzy sztukami jeszcze się nie zakończyła, bo współczesny świat wciąż zaskakuje nowymi rozwiązaniami.

Przypisy:

  1. J. Starzyński, O romantycznej syntezie sztuk: Delacroix, Chopin, Baudelaire”, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa, 1965, s. 10.

  2. E. Fubini, Historia estetyki muzycznej, Musica Iagiellonica, Kraków, 1997.

  3. R. Ingarden, Studia z estetyki, t. 2, Warszawa 1966, s. 315.

Bibliografia:

  1. Marek Hendrykowski, „Tańczące muzy. Kino i korespondencja sztuk”, w: Images. The International Journal of European Film, Performing Arts and Audiovisual Communication, tom & nr. 13-14, 2009.
    < https://pressto.amu.edu.pl/index.php/i/article/view/3803 >.

  2. E. Fubini, Historia estetyki muzycznej, Musica Iagiellonica, Kraków 1997.

  3. J. Starzyński, O romantycznej syntezie sztuk: Delacroix, Chopin, Baudelaire”, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1965.

  4. https://za.uap.edu.pl/wp-content/uploads/2017/02/Tradycja_syntezy_29.pdf

  5. https://rysowanepiaskiem.pl/

  6. Ingarden, Studia z estetyki, t. 2, Warszawa 1966.

Grafika: Barbara Banduch